Jeszcze niedawno pracowałem 13-15 godzin dziennie, przez co cierpiała moja rodzina, moje relacje z żoną i dziećmi.

Jak wiele innych osób, ciężko pracowałem by osiągnąć poczucie szczęścia i samorealizacji.
Chciałem zapewnić godne życie żonie, dzieciom, sobie ...

Myślałem że jak już będę zarabiał dużo pieniędzy - będę szczęśliwy. Nie miałem czasu na nic poza pracą, w której odnosiłem sukcesy ale jednocześnie w głębi serca czułem że jest coś nie tak.

I wtedy stało się  coś zupełnie nieprzewidzianego.

Miałem 26 lat, gdy zdiagnozowali u mnie poważną chorobę - nieuleczalną.

To był dla mnie przełom.

W tym momencie zdałem sobie sprawę że nie mogę tak żyć, coś muszę zmienić ...

Zmieniłem kurs o 180 stopni.

Musiałem nauczyć się być bardziej efektywnym.

Minęło 5 lat, prób i błędów. Testów co działa co nie działa.

Rozwijałem szereg biznesów a mimo wszystko udało mi się zachować równowagę - dla spraw WAŻNYCH

Od kilku dni mierzę się intensywnie z dużym poczuciem odpowiedzialności za wykonywaną pracę.

Niedawno odwiedził mnie Sebastian aby nakręcić wideo do naszego najnowszego programu szkoleniowego. Mieliśmy okazję porozmawiać przy kolacji i wspominaliśmy z uśmiechem to jak nasza współpraca (Sebastiana i moja) rozpoczęła się 3 lata temu.

Sebastian był wtedy jednym z 5 uczestników szkolenia z inwestowania w nieruchomości, które zorganizowałem w Radlinie. Moi kursanci siedzieli wtedy na kanapie w biurze (wszyscy zmieścili się na jednej:) i zadawali pytania dotyczące inwestowania.

Miałem poczucie, że szkolenie poszło kiepsko – przyjechało mało osób, jego forma przypominała bardziej luźną rozmowę niż zaplanowany program szkoleniowy, miałem poczucie, że po prostu coś nie wyszło.

Po szkoleniu podszedł do mnie Sebastian i powiedział, że mu się podobało (hurra – chociaż jeden :).

Dodał, że ma pomysł aby zrobić następne szkolenie, nagrać je, a później sprzedawać przez Internet.

W związku z tym, że lubię proste zasady współpracy powiedziałem:

„Sebastian, nie ma problemu. Zrobimy jeszcze jedno szkolenie, Ty je nagrasz, ja przeprowadzę, a później jeśli twierdzisz, że potrafisz je sprzedać w Internecie to działaj. Jeżeli coś zarobimy dzielimy się na 50/50.”

Moja propozycja została przyjęta. Ucieszyłem się, że rozpocząłem taką współpracę ale już wkrótce zdałem sobie sprawę z pewnego problemu

– „Jak mam znaleźć kolejnych chętnych na szkolenie?! Przecież na moje zaproszenie zareagowało tylko kilka osób, a my mamy robić nagranie z profesjonalnego szkolenia.”

Aby rozwiązać ten problem zwróciłem się do mojego wydawnictwa z prośbą o pomoc.

W związku z tym, że książka, którą napisałem cieszyła się dużym zainteresowaniem wydawnictwo pomogło mi w promocji szkolenia. Tym razem zaskoczyłem się pozytywnie, bo przyjechało wiele osób.

Musieliśmy wynająć salę w pobliżu, a rekordzista jechał aż 600km na szkolenie. Sebastian nagrał materiał i powiedział, że za 10 dni będzie z tego zmontowane video, które będziemy sprzedawać.

Stało się wtedy coś dziwnego. Zadzwonił do mnie i niepewnym głosem powiedział:

- Bartek, pierwszy raz zdarzyło mi się, że straciliśmy dane.
- Co to oznacza?
- Film zniknął z serwera, nie mam nagrań.
-I co teraz?!
- Musimy nakręcić szkolenie ponownie.
- Co?!

Byłem w szoku.

Z trudem zebraliśmy grupę uczestników, szkolenie wyszło bardzo dobrze, byłem przekonany, że powstał świetny materiał a Sebastian mówi mi, że po prostu go nie ma!

Byłem mocno tym zdenerwowany, pierwsza moją myślą było to, że taka współpraca nie ma sensu. Zanim jednak coś powiedziałem, pojawiła mi się w głowie taka myśl:

„jeśli teraz zrezygnujesz to stracisz coś bardzo ważnego”

Zdecydowałem, że zrobimy szkolenie ponownie i nagramy je jeszcze raz. Mimo trudu znowu przyjechało wiele osób i powstał dobry materiał.

Bogu dziękuję za tą myśl z przed 3 lat, bo gdybym wtedy się wycofał to straciłbym możliwość rozwoju wraz z Sebastianem bardzo ważnego projektu.

Nasze materiały szkoleniowe dotarły już do więcej niż 200 000 osób. Otrzymaliśmy niezliczoną ilość maili z dobrym słowem o naszej pracy. Raz nawet osoba osadzona w więzieniu napisała do nas list z prośbą o materiały!

Mam takie poczucie, że gdybym 3 lata temu powiedział, że to nie ma sensu, to straciłbym ważną część mojego życia.

Siedząc kilka dni temu przy kolacji wspominaliśmy to wszystko i Sebastian powiedział mi, że dostał BARDZO atrakcyjną ofertę współpracy. Nasz wspólny biznes szkoleniowy nie generuje nawet 20% tego co zaproponowano Sebastianowi.

Przyznam, że bardzo się wzruszyłem kiedy Sebastian powiedział mi, że odrzucił tę propozycję, bo bardzo wierzy w projekt, który właśnie realizujemy. Rzadko brakuje mi słów, ale to była jedna z tych sytuacji.

Właśnie z tego powodu mam ogromne poczucie odpowiedzialności wobec Sebastiana i wobec wszystkich klientów naszej firmy.

Chciałem opowiedzieć Ci też o projekcie, dla którego mój wspólnik zrezygnował z tak atrakcyjnej propozycji.

Jest to program szkoleniowy, który tworzymy od wielu miesięcy.

Jego początek miał miejsce, kiedy wraz z Sebastianem zadaliśmy sobie pytanie: „co my tak naprawdę chcemy dać uczestnikom naszych szkoleń?”.

Odpowiedź przyszła nam bardzo naturalnie i byliśmy co do niej zgodni.

Chcę aby ten przekaz dotarł do jak największej liczby osób, bo mam wrażenie, że dzisiaj świat staje na głowie. To co nasi dziadkowie uznaliby za głupotę my nazywamy dzisiaj mądrością:

•  pracoholizm uznajemy za ogromną zaletę
•  szał kupowania określa nasz status społeczny
•  samochód, nie jest środkiem transportu, a przedłużeniem ego
•  dziecko jest obsypane zabawkami, dodatkowymi zajęciami, lekcjami rytmiki, judo, angielskiego, tańca, śpiewania i jazdy konnej ale nie ma okazji i czasu pobawić się z mamą lub tatą
• traktujemy ludzi tak jak urządzenia AGD, dzisiaj nie opłaca się ich naprawiać, trzeba je wyrzucić na śmietnik kiedy się psują i kupić nowe. Podobnie postępujemy z relacjami z innymi ludźmi, czasem z małżeństwem.
• zaciągamy kredyty tak jak gdyby nie trzeba było ich nigdy spłacić
• wybieramy aby mieć satysfakcję dzisiaj, a jutro płacić cenę
• zamiast solidnie zarządzać naszym majątkiem i budżetem żyjemy z tygodnia na tydzień i dziwimy się gdzie podziały się nasze pieniądze

Dla mnie to kompletna bzdura.

Wierzę, że człowiek jest powołany do godnego i spokojnego życia.

To nie oznacza, że powinien mieć wszystko czego zapragnie. To oznacza, że może żyć i budować szczęście rodzinne bez strachu o jutro. Wierzę, że spokojne i godne życie jest w zasięgu możliwości każdej rodziny, wierzę, że nie trzeba wyjeżdżać za granicę aby to osiągnąć, wierzę, że prowadzi do tego prosta droga i proste rozwiązania, które dosłownie każdy może zastosować.

Moje doświadczenia, również te, które były dla mnie bardzo trudne doprowadziły mnie do następujących przekonań:

• wybieram intensywną pracę przez 8 godzin dziennie aby zachować czas dla rodziny i na odpoczynek zamiast pracowania jak szalony po 13 godzin dziennie
• uważam, że o człowieku świadczą jego czyny, a nie stan posiadania
• samochód jest środkiem transportu, może być dobry, nowy i sprawny ale ma kosztować 3 Twoje pensje, a nie 3 letnie wynagrodzenie
• uważam, że dzieci piszą słowo miłość jako „czas” i wolą godzinę zabawy z tatą lub mamą niż nowy zestaw zabawek
• wiem, że konsumowanie na kredyt jest nowotworem dzisiejszego budżetu domowego
• wiem, że sumienne zarządzanie swoim majątkiem i budżetem prowadzi do zdrowych finansów i zabezpieczenia przyszłości rodziny
• wiem, że świetne okazje i nadzwyczajne rezultaty przychodzą ubrane w ciężką pracę
• wiem, że kredyt może być skutecznym ale również bardzo niebezpiecznym narzędziem

Z tego powodu postanowiliśmy stworzyć program szkoleniowy, w którym:

krok po kroku praktycznie do bólu

na prawdziwych historiach zaczerpniętych z mojego życia

opowiadam o tym jak staram się:

Myślę, że nie jestem osamotniony w przekonaniu, że w naszym kraju ze społeczeństwem dzieje się coś niedobrego. Uderzają mnie statystyki:

• w Polsce każdego roku popełnianych jest 6000 samobójstw, to 300% więcej niż w 1951, kiedy to nasi rodacy mierzyli się z bardzo trudnym okresem stalinizmu (dane Instytut Studiów Politycznych PAN)
• każdego roku w Polsce podejmowanych jest 60 000 prób samobójczych (dane Instytut Studiów Politycznych PAN)
• każdego roku w Polsce rozpada się co trzecie zawarte małżeństwo (badania dr Piotra Szukalskiego, demografa Uniwersytetu Łódzkiego)
• jedną z częstszych przyczyn kłótni w małżeństwie są problemy finansowe
• przeterminowane zadłużenie Polaków wynosi 40,6 mld zł, a 2,38 mln Polaków nie potrafi spłacić swoich kredytów (dane BIG InfoMonitor)

Nie łudzę się – pewnie nie jestem w stanie nawet o 1% zmienić tych statystyk ale za to mogę zrobić to co potrafię, przy pomocy tego co mam, tam gdzie jestem.

Z tego powodu chciałem zaprosić Cię do programu szkoleniowego, który moim zdaniem jest bardzo skutecznym antidotum na przedstawione problemy.

Z poważaniem

Bartosz Nosiadek